
Szpiglasowy Wierch zapoczątkował moją miłość do gór, bowiem wcześniej zdecydowanie bliżej było mi do miłośników morza. Poza tym często zastanawiało mnie co takiego ciągnie ludzi na wysokie wierzchołki? Że pomimo ogromnego wysiłku, czasem mało sprzyjającej pogody, warunków, nawet ryzykując, ruszają zdobywać szczyty? Teraz już chyba zaczynam to rozumieć… Ale tego nie da się wytłumaczyć, to trzeba po prostu poczuć! Tak jak ja poczułam wchodząc na Szpiglasowy Wierch, o którym chcę Wam opowiedzieć. W moją debiutancką podróż w Tatry wybrałam się na początku października, a wyjście w góry rozpoczęłam o 7 rano.
Szpiglasowy Wierch – jaką trasę wybrać
Są dwie możliwości wejścia na Szpiglasowy Wierch- albo przez Dolinę 5 Stawów lub przez Morskie Oko. Ja wybrałam tę pierwszą opcję ze względu na pochlebne opinie. Co więcej, na pewnym odcinku szlaku znajdują się łańcuchy, po których według mnie lepiej wchodzić, niż schodzić.
Moja trasa wyglądała następująco:
Palenica Białczańska – Dolina Roztoki – Dolina 5 Stawów – Szpiglasowa Przełęcz – Szpiglasowy Wierch – Szpiglasowa Przełęcz – Dolinka za Mnichem – Morskie Oko – Palenica Białczańska
Parking
Auto zostawiliśmy na parkingu w Palenicy Białczańskiej (30 zł za cały dzień).
Szlak na Szpiglasowy Wierch
Po załatwieniu sprawy z parkingiem ruszyliśmy do wejścia prowadzącego na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego, który jest również płatny (cennik). Wyprawę rozpoczęliśmy od tej samej trasy, która prowadzi do Morskiego Oka, i podążaliśmy nią aż do Wodogrzmotów Mickiewicza. Tuż za wodospadem jest tabliczka i tam właśnie skręciliśmy zgodnie z oznakowaniem na Dolinę 5 Stawów (zielony szlak).
Przechodziliśmy przez urokliwą Dolinę Roztoki podziwiając widoki, na które składał się las, górski potok oraz wierzchołki gór. W końcu doszliśmy do rozwidlenia z dwoma szlakami- zielonym i czarnym. Wybraliśmy szlak zielony, prowadzący na Wodospad Siklawica (największy wodospad w Polsce).
Dolina 5 Stawów
Po nieco uciążliwym wchodzeniu pod górę, wzdłuż spływającego wodospadu, dotarliśmy do mostku, a za nim nad Wielki Staw. Zrobiliśmy sobie tam małą przerwę na przekąskę, a przy okazji nacieszyliśmy oczy tymi cudownymi okolicznościami przyrody. Po posileniu się ruszyliśmy dalej, mając po lewej stronie Wielki Staw, a po prawej masyw Koziego Wierchu. Następnie poszliśmy wzdłuż żółtego szlaku, trasą pomiędzy Wielkim a Czarnym Stawem, a stamtąd prosto na Szpiglasową Przełęcz. Od czasu do czasu robiliśmy sobie przerwy, aby spojrzeć za siebie, gdyż widoki były niesamowite!
Szpiglasowy Wierch – trudności
Pomiędzy Wielkim a Czarnym Stawem mijaliśmy dwa potoki, dość szerokie, więc lepiej uważać, kiedy stąpa się po kamieniach osadzonych na strumieniu wody. Upewnijcie się, że macie dobre, a przede wszystkim nieprzemakalne buty. Jednak, to nie strumienie są wyzwaniem, a łańcuchy, które prowadzą na górę, ku Szpiglasowej Przełęczy. Polecam wziąć ze sobą rękawiczki, gdyż łańcuchy są zimne, a poza tym w obecnych czasach jest to bardziej higieniczne 😉
Szpiglasowa Przełęcz i Szpiglasowy Wierch
Po pokonaniu trasy z łańcuchami znaleźliśmy się na Szpiglasowej Przełęczy, a stamtąd w 10 minut dotarliśmy na Szpiglasowy Wierch. Niestety, w momencie dojścia na szczyt, nadciągnęła złowroga mgła i niestety trzeba było szybko się ewakuować.
Ze Szpiglasowego Wierchu na Morskie Oko
Z powrotem znaleźliśmy się na Szpiglasowej Przełęczy i podążyliśmy w kierunku Morskiego Oka. Szliśmy szlakiem ułożonym z wielkich głazów, zwanym „Ceprostradą”. Po drodze zrobiliśmy sobie jeszcze jedną przerwę, tym razem racząc się widokiem na Staw Staszica. Po krótkiej przerwie ruszyliśmy na Morskie Oko, a stamtąd 8mio kilometrowym asfaltowym odcinkiem do parkingu na Palenicę Białczańską.
Szpiglasowy Wierch – porady
- Trasa na Szpiglasowy Wierch polecana jest amatorom i w moim przypadku się sprawdziła.
- W okresie zimowym, na trasie z Doliny 5 Stawów jak i z Morskiego Oka w kierunku Szpiglasowego Wierchu, mogą wystąpić lawiny!
- Nie poleca się chodzenia po ceprostradzie przy gorszych warunkach pogodowych w okresie wiosenno-jesiennym.
WEJŚCIE NA SZPIGLASOWY WIERCH DEDYKUJĘ MOJEJ BABCI (*)
