
Czy marzysz o weekendzie z dala od zgiełku miasta, bez telewizora oraz dostępu do internetu? Może pragniesz zaszyć się w przytulnym domku z kominkiem oddając się jakiejś interesującej lekturze? Jeśli tak, to mam dla Ciebie propozycję takiego miejsca. Jest nim Bookworm Cabin w Adelinie, niedaleko Warszawy. Niniejszym, zapraszam na recenzję tej fenomenalnej chatki, w której spędziłam uroczy weekend.
Bookworm Cabin – domek z kominkiem niedaleko Warszawy
Domek znajduje się w zagajniku sąsiadującym z polami uprawnymi, tuż koło drogi głównej. Przy okazji warto też wspomnieć, że obok Bookworm Cabin stoi jego bliźniak, a mianowicie Artbook Cabin. Jednakże, gdyby Was to zastanawiało to dodam, że między budynkami jest komfortowa odległość.
Już od początku wygląd Bookworm Cabin robi wrażenie. Otóż mnie ten domek skojarzył się z książką, a nawet półką na książki. Poza tym uważam, że chatka uroczo wygląda w otoczeniu lasku.
Jeśli zaś chodzi o detale, to domek jest drewniany, a jedną z jego ścian w całości wykonano z szyb. To właśnie dzięki temu w pomieszczeniu jest dużo światła, co w końcu sprzyja czytaniu książek. A tych tam nie brakuje! Bookworm Cabin składa się z dwóch kondygnacji. Na dole znajduje się salon z kominkiem oraz aneksem kuchennym. Jest tam także stół z krzesłami, ogromna półka z interesującymi lekturami oraz wygodna kanapa. Co więcej, na tym samym piętrze jest też niewielka łazienka z prysznicem. Z kolei na górze mieści się sypialnia, w której również nie brakuje książek!
Bookworm Cabin – informacje praktyczne
Domek znajduje się w Adelinie, niedaleko Warszawy, a jego rezerwacji możecie dokonać tu lub tu.
Bookworm Cabin – moja opinia
Ostatnio moje życie głównie kręciło się wokół siedzenia w domu, pracy zdalnej oraz nadmiernego korzystania z internetu. Co więcej, wszystko to działo się w jednym pomieszczeniu. Właśnie w ten oto sposób doprowadziłam do zachwiania mojej higieny psychicznej, w której zwykle zachowywałam rozdzielność między życiem prywatnym, a pracą. Na domiar złego, internet stał się dla mnie oderwaniem od tej zaburzonej przestrzeni. W rezultacie doprowadziło to do tego, że w pewnym momencie poczułam się najzwyczajniej w świecie zmęczona i zapragnęłam oderwania.
Czas spędzony w Bookworm Cabin był niezwykle wyciszający oraz relaksujący. Po pierwsze, już sam brak pokus takich jak radio, telewizor czy internet pozwolił odpocząć głowie. Po drugie, lasek wokół i okoliczne pola niezwykle koiły zmysły. Z kolei wystrój wnętrz, w tym obecność książek i kominka, tworzyły przytulny nastrój ,w którym czułam się niezwykle . Z całego serca polecam każdemu taki weekend!
