Filipiny na własną rękę – informacje praktyczne i kosztorys

Zapraszam na notatkę podsumowującą wyjazd, czyli jak zorganizowałam podróż na Filipiny na własną rękę.

Filipiny na własną rękę

FILIPINY NA WŁASNĄ RĘKĘ – WPROWADZENIE + PLAN PODRÓŻY

Na Filipiny wybrałam się na przełomie listopada/grudnia za sprawą rekomendacji oraz na zaproszenie znajomego, który akurat przebywał wtedy w Manili. I choć plan podróży miałam już wcześniej ustalony (Palawan+Coron), to niestety sprawy prywatne w Polsce oraz warunki pogodowe na Filipinach skutecznie go pokrzyżowały. W związku z tym „rozkład jazdy” zaczął powstawać spontanicznie, na miejscu, za sprawą… aplikacji „Windy”!  A oto jak ostatecznie wyszedł scenariusz 2 tygodniowego pobytu na Filipinach:

27.11 Wylot z Polski

28.11 – 30.11 Manila

01.12 – 09.12 Palawan, El Nido

10.12 Manila

11.12  Wylot z Filipin

WSKAZÓWKA: Dokładny opis podróży oraz pobytu na Palawanie znajdziesz tu.

POGODA NA FILIPINACH

Generalnie rozróżnia się tam dwie pory roku: suchą, trwającą od grudnia do maja, oraz deszczową, która rozpoczyna się w połowie maja i trwa do listopada. Niemniej, warto tu podkreślić, że prawdziwe, tropikalne lato ma miejsce w przedziale od marca do maja.

Ja, podczas mojego pobytu na Filipinach, trafiłam na tajfun, który ostatecznie zweryfikował moje plany podróżnicze po wyspach. Aby mniej więcej wiedzieć, gdzie znajduje się jego epicentrum, ściągnęłam sobie na telefon aplikację Windy. Właśnie na jej podstawie zadecydowałam, że odpuszczam sobie podróż wyspę Coron, i wybieram jedynie Palawan. Jednakże, to nie znaczy, że skutki panującego tajfunu mnie tam ominęły. Bynajmniej. Przez 3 dni padało i wiało w rejonie El Nido (najgorsze były noce), a potem było pochmurno. Rzadko pokazywało się słońce.

Pogoda na Filipinach

Pogoda na Filipinach

JĘZYK NA FILIPINACH

Język angielski jest jednym z dwóch urzędowych (zaraz po filipińskim) na Filipinach i mimo to, czasami miewałam problem, żeby dogadać się z Filipińczykami. Otóż miałam wrażenie, że cokolwiek powiem, jest to opacznie rozumiane (umawianie godzin, zamawianie dań/napojów w restauracji itd.).

INFORMACJE OGÓLNE

WIZY, DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA NA FILIPINY

  • Wiza – nie jest potrzebna, jeśli nie będziemy przebywać w kraju więcej niż 30 dni
  • Paszport – ważność dokumentu na co najmniej pół roku do przodu
  • Ubezpieczenie – wykupiłam ubezpieczenie HESTIA na okres pobytu na Filipinach

Przy okazji chciałam wspomnieć, że na przejściu granicznym nie zadawano mi żadnych pytań ani nie proszono o okazanie biletu powrotnego. Ponad to, nie płaciłam nigdzie żadnych „terminal fee”.

WALUTA NA FILIPINACH

Walutą na Filipinach jest filipińskie peso (PHP), które kupowałam na miejscu za dolary.

BEZPIECZEŃSTWO NA FILIPINACH

Ze względu na to, że Filipiny są krajem, w którym dużo „dzieję się” (np.: zamachy terrorystyczne, trzęsienia ziemi, tsunami, tajfuny, erupcje wulkanu itd.) postanowiłam zarejestrować swój wyjazd w systemie Odyseusz należącym do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Generalnie polega to na tym, że podajemy tam swoje dane, czyli imię, nazwisko, PESEL, numer telefonu, kraj, do którego udajemy się oraz datę wylotu i powrotu. Dodatkowo, zostawiamy także kontakt do bliskiej osoby, na wszelki wypadek… Natomiast nie wiem czy ta rejestracja miała jakikolwiek sens, ponieważ ja nie dostałam żadnych powiadomień od MSZ na temat tajfunu. Niemniej, gdyby ktoś z Was był zainteresowany tą procedurą, to poniżej zostawiam link:

SZCZEPIENIA NA FILIPINY

Na forach internetowych znajdziemy mnóstwo rozbieżnych informacji w temacie szczepień. Po prostu jedni je robią, a drudzy nie, mimo, że w broszurach medycyny podróży jest wyraźnie zaznaczone, że (niektóre) szczepienia są obowiązkowe. Ja szczepień nie zrobiłam, ale zabrałam ze sobą apteczkę (która nota bene przydała się), a po powrocie gruntownie się przebadałam.

TRANSPORT NA FILIPINACH

Manila

Po stolicy Filipin poruszałam się GRABEM (odpowiednikiem UBERA).

Palawan, El Nido

Po El Nido poruszałam się skuterem i tricyclem.

Manila – Palawan

Z Manili na Palawan dostałam się samolotem linii AIR ASIA, a z lotniska w Puerto Princesa do El Nido złapanym tam vanem (podróż w jedną stronę trwała 5 h).

INFORMACJE SUBIEKTYWNE

LOT NA FILIPINY

Leciałam liniami KLM na trasie Warszawa – Amsterdam – Tajpej – Manila. Łącznie podróż trwała ok.16 h, a bilety zakupiłam 3 miesiące wcześniej.

Koszt za bilety: 2200 zł (bez bagażu rejestrowanego)

Natomiast z Manili na Palawan (Puerto Princesa) dotarłam liniami AIR ASIA. Lot trwał 2h, zaś bilety zakupiłam dzień wcześniej.

Koszt za bilety: 500 zł (z bagażem rejestrowanym)

NOCLEG W MANILI I W EL NIDO

  • Manila – mieszkałam u kolegi
  • Palawan, El Nido – Kimura Pension na plaży Corong – Corong

FILIPIŃCZYCY

Ogólnie Filipińczycy robią bardzo dobre wrażenie – są bardzo pogodnym, uczynnym i uśmiechniętym narodem. Oczywiście, na wyjeździe zdarzały się sytuacje, kiedy ceny były zawyżane, w związku z czym trzeba było się targować. Albo sytuacje, w których osoba, od której nie kupiło się danej usługi, jawnie okazywała swoje niezadowolenie i obrazę. Poza tym, nie miałam wrażenia, że każda przypadkowa pogawędka z Filipińczykiem skończy się proszeniem o pieniądze, jak to bywało na Kubie. Na pewno duże wrażenie zrobiły na mnie dzieci na Filipinach, które tak często obdarzały mnie uśmiechem, witały się i pytały o samopoczucie.

JEDZENIE NA FILIPINACH

Generalnie kuchnia filipińska nie jest jakoś specjalnie wyszukana, co nie znaczy, że umrzemy na Filipinach z głodu! Przy odpowiednich znajomościach trafimy w miejsca, gdzie serwują naprawdę rewelacyjne jedzenie. A takimi miejscami są:

Manila

Palawan, El Nido

INFORMACJE DODATKOWE

INTERNET NA FILIPINACH

Kupiłam filipińską kartę SIM (sieć Globe), dzięki której miałam stały dostęp do Internetu. Poza tym, WI-FI było dostępne w wynajmowanym przeze mnie domku, w El Nido, oraz w niektórych restauracjach.

WSKAZÓWKA: Operator sieci informował mnie o zagrożeniach w kraju (tajfun).

ATRAKCJE NA FILIPINACH

ZATRUCIE POKARMOWE NA FILIPINACH

Niestety, zatrucie pokarmowe na Filipinach mnie nie ominęło. Najprawdopodobniej zatrułam się owocami, które nasiąknięte były wodą, a skutki tego były takie, że cały dzień przeleżałam w domku (gorączka, bóle mięśni, rewolucja żołądkowa). Na szczęście, wzięłam ze sobą lekarstwa, przepisane wcześniej przez lekarza, dzięki czemu na drugi dzień byłam już na nogach.

Natomiast jedna miła Filipinka napisała mi na kartce co kupuje swojemu partnerowi (Europejczykowi), kiedy ten ma zatrucia pokarmowe, a są to:

  • Loperamide
  • Flagyz tablet
  • Gatorade Blue

UWAGA: nie ponoszę odpowiedzialności za wymienione powyżej leki.

WSKAZÓWKA: Unikajcie picia wody z kranu oraz kostek lodu w napojach.

PRZYKŁADOWE CENY NA FILIPINACH

BILETY WSTĘPU/ATRAKCJI

  • Fort Santiago [Manila] 75 PHP
  • Prywatny rejs Island Hopping [Palawan, El Nido] 8000 PHP
  • Zipline [Palawan El Nido] 500 PHP

JEDZENIE I PICIE

  • Piwo 70 PHP
  • Drinki 200/240 PHP
  • Woda 6L 140 PHP
  • Street food, cena za sztukę 10 PHP

INNE

  • Wypożyczenie skuteru [Palawan, El Nido] 500 PHP/doba
  • Litr paliwa 60 PHP
  • Nieprzemakalny plecak 300 PHP
  • Buty do wody 270 PHP

CO WARTO ZABRAĆ ZE SOBĄ NA FILIPINY

  • Kremy z filtrem (przeczytaj uwagi poniżej)
  • Środek przeciw komarom i pchłom piaskowym (mugga)
  • Przejściówkę (amerykańska)
  • Sprzęt do snurkowania
  • Lekarstwa (elektrolity, stoperan, leki przeciwbólowe, antybiotyki)
  • Nakrycie głowy
  • Okulary przeciwsłoneczne
  • Powerbank
  • Latarkę

UWAGA: Większość kosmetyków na Filipinach (mydła, kremy) zawierają środek wybielający skórę

WSKAZÓWKA: Polecam używać muggę – przede wszystkim pryskać stopy! Dzięki temu unikniecie pogryzień przez pchły piaskowe!

PRZYDATNE APLIKACJE:

FILIPINY NA WŁASNĄ RĘKĘ – PODSUMOWANIE

Na Filipinach byłam tylko 2 tygodnie, ale to wystarczyło, by zobaczyć jakie kontrasty występują w tym kraju. Z jednej strony piękne dzielnice, z wysokimi budynkami, a z drugiej blaszane ruiny, wokół których biegają nagie, głodne dzieci (Manila).

Zanim pojechałam do tego azjatyckiego państwa, to słyszałam, że jest to raj na Ziemi (El Nido, Palawan). Zdecydowanie, największe wrażenie zrobiły na mnie wyspy odwiedzone podczas prywatnego rejsu Island Hopping i faktycznie, te miejsca można nazwać rajskimi, ale pod warunkiem, że trafimy na piękną, słoneczną pogodę. Natomiast jeśli chodzi o Manilę, to bardzo podobały mi się świąteczne dekoracje i przygotowania Filipińczyków do świąt. Ogrom tego miasta, mieszkających w nim ludzi jest powalający!

Ogólnie uważam, że w El Nido mogłam zostać trochę krócej, bo 9 dni to był zdecydowanie za długi czas. Ale wyszło jak wyszło, i wcale nie uważam, że było źle. Niemniej, jeśli chodzi o Azję, to Bali jest dla mnie wciąż numerem jeden 🙂 . A czy Wy byliście na Filipinach, lub wybieracie się? Zdecydowalibyście się na wyjazd na Filipiny na własną rękę?

Jeśli brakuje Wam jakiś informacji w poście, śmiało piszcie pytania pod notatką lub kontaktujcie się ze mną przez Instagram bądź formularz kontaktowy na blogu.

______________________________

Moje inne posty o Filipinach:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.