
Wrzosy, kwiaty kojarzone z kolorem fioletowym, Szkocją, tudzież Irlandią, a według rodzimych zabobonów roślina przynosząca pecha oraz nieszczęście. Kwitnie w okresie od sierpnia do września i coraz częściej zdobi niejedno mieszkanie czy dom w czasie jesieni. Niniejszym chciałabym zaprosić Was na artykuł „Mostówka – wrzosowisko w okolicach Warszawy„!
Największe wrzosowisko w Polsce
Marzyłam o spacerze po wrzosowiskach. Kojarzyły mi się z jednym z moich ulubionych filmów, czyli „Wichrowe Wzgórza„, opowiadającym o nieszczęśliwej miłości dwojga ludzi. Długo żyłam w przekonaniu, że aby zobaczyć ogromne połacie tych pięknych kwiatów, musiałabym pojechać do Wielkiej Brytanii. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, połączonemu z równie wielką radością, dowiedziałam się, że są one także w Polsce!
Wrzosowisko, które odwiedziłam, zajmuje ponad 400 hektarów ziemi i jest siedliskiem licznych ptaków oraz zwierząt. Wyjątkowego klimatu nadają temu miejscu wydmy lucynowo-mostowieckie. Co więcej, w 2008 roku obszar został wpisany do programu Natura 2000.
Kiedy jechać na wrzosowisko?
Wrzosy kwitną od lipca, natomiast bujnych kolorów fioletów najlepiej spodziewać się od połowy sierpnia do połowy września.
Jak dojechać na wrzosowisko w okolicach Warszawy?
To magiczne miejsce mieści się około 40 km od Warszawy, pod Wyszkowem, we wsi Mostówka. Najlepiej dojechać tam trasą S8 w kierunku Białegostoku, skręcić w zjazd Mostówka i zaparkować wzdłuż torów. Dokładne współrzędne GPS to: 52.530327,21.449970 .
Sesja na wrzosowisku
Inne wrzosowiska w Polsce:
- Niepust (Kampinoski Park Narodowy)
- Kłomińskie (Rezerwat Przyrody Diabelskie Pustacie)
- Wrzosowe Wydmy (Puszcza Notecka)
Dodalibyście coś?
Wrześniowo pozdrawiam i zapraszam na inne artykuły o polach kwiatów w Polsce:
Pola lawendy w Polsce
Cebulice syberyjskie i śnieżniki lśniące w Parku Klepacza
Ogród Keukenhof
Jeśli spodobał Ci się mój post i chcesz mnie docenić, to zostaw komentarz lub polub mój profil na Facebooku i/lub na Instagramie. Dziękuję ️
Cześć ! Sesja zdjęciowa w pięknej scenerii .
Uwielbiam widok wrzosowych połaci , z uwagi na to , że właśnie wcześniej wspomniane ”Diabelskie pustacie ” ,znajdują się jakieś 20 km od miejsca mojego zamieszkania. Często jeżdżę rowerem do Bornego Sulinowa , jadąc skrótem , przejeżdżam właśnie owy rezerwat 🙂
Hejka! Szczerze Ci zazdroszczę takich okolic..niekiedy właśnie takich przestrzeni i scenerii brakuje mi tu, w Łodzi…
Jeśli brakuje Ci takich miejsc w Łodzi, to znaczy że nie odkryłaś jeszcze
wystarczająco Łodzi 😉
Żeby nie było – nie uważam się za jakiegoś wybitnego znawcę tego miasta, tym bardziej, że również nie pochodzę z Łodzi, ale mieszkam tu już trochę lat, lubię to miasto i staram zaglądać gdzie jeszcze mnie nie było.
Wracając jednak do wrzosów, a nawet ich całych połaci, to w zachodniej części miasta, jeszcze za Parkiem „na Zdrowiu” czyli Parkiem im. Józefa Piłsudskiego i za osiedlem domków, od ulicy Krańcowej w kierunku zachodnim mieści się kompleks leśny popularnie zwany „na Brusie”. Kiedyś był tam poligon wojskowy, a dziś las dostępny jest dla wszystkich, choć szczególnie upodobany przez paintballowców i podobnych. Miejsce to ma swoją mroczną historię, ale nie wiem czy to interesujące dla Ciebie. Ogólnie miejsce dosyć dzikie, choć spacerowiczów, biegaczy czy też rowerzystów lub czasami quadowców można spotkać.
W części tego lasu, która nosi nazwę Majerowskie Pola wczesną jesienią można podziwiać całe połacie wrzosów. Oczywiście teren nie jest tak duży jak ten, który Ty opisałaś, ale za to jest blisko i rowerkiem można wyskoczyć nawet w tygodniu po pracy. W tym roku wrzosy również były – byłem widziałem na własne oczy. Nawet oglądając Twoje powyższe zdjęcia byłem przekonany, że robiłaś je właśnie tam.
A jeśli już o zdjęciach…, to czwarte zdjęcie licząc od końca … baaaaaardzo ładne 😉
Cześć! 🙂 Powiem Ci, że jestem zaskoczona, że w łodzi są wrzosowiska, gdyż wiele osób o nie pytałam, a nawet szukałam jakiś informacji w internecie, lecz bez skutku. Dlatego bardzo dziękuję Ci za te cenne informacje. Myślę, że na pewno wybiorę się do tego kompleksu leśnego na przyszłą jesień. Zaintrygowało mnie również to, co piszesz pod szyldem „mrocznej historii”- przybliżysz tę historię?
Witam Cię ponownie
Las na Brusie to miejsce znane głównie okolicznym mieszkańcom oraz pasjonatom wszelkiego strzelania. Na tym byłym poligonie jest strzelnica, a właściwie to co z niej zostało więc prawie zawsze kiedy tamtędy przejeżdżam spotykam jakąś grupę fanów paintballa lub innego strzelania.
Ostatnio, kiedy wybrałem się tam właśnie z zamiarem zrobienia zdjęć wrzosów okazało się, że wrzosy jeszcze były, jednak słońce schowało się za deszczowymi chmurami i ze zdjęć nic nie wyszło.
Co do mrocznej historii, to podejrzewałem że jeśli wspomnę o tym,
to wywołam „wilka z lasu” 😉
Ale ja też tak mam 🙂
Otóż w czasie II wojny światowej w tym lesie niemieccy okupanci chowali ciała pomordowanych Polaków. Dodatkowo IPN podejrzewa, że w latach 40-tych i 50-tych w tym miejscu grzebano ofiary Urzędu Bezpieczeństwa. Do czerwca 2011 roku na tym byłym poligonie odnaleziono siedem masowych mogił. Wszystkie, poza jedną, pochodzą z lat 1939-45. Natomiast jeden grób powstał po wojnie. Dotychczas we wszystkich siedmiu mogiłach archeolodzy doliczyli się łącznie około 120 czaszek. Przypuszcza się, że mogił i ofiar jest prawdopodobnie znacznie więcej, gdyż dotąd zbadano tylko niewielką część poligonu.
Mam nadzieję, że nie będziesz miała problemu z zaśnięciem po takich opowieściach opartych na faktach.
Jeśli lubisz naturę, przyrodę i ładne widoki, to za tym lasem są bardzo urokliwe miejsca – idealne na rowerowe wycieczki z dala od miejskiego hałasu. Ogólnie wokół Łodzi jest dużo takich miejsc.
Pozdrawiam łódzką warszawiankę i miłych snów życzę mimo tych mrocznych informacji.
Faktycznie mroczna historia.. Ciekawe, czy gdybym o niej nie wiedziała, czułabym się tam „dziwnie”?! Niekiedy nasza wrażliwość jest bardzo wyczulona na podobne miejsce.
Niemniej dziękuję raz jeszcze za powyższą historię oraz namiary. Skorzystam 🙂
Tymczasem pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny w moich internetowych 4-kątach 🙂 !
Matko jak pięknie! Muszę się wybrać 💜 a zdjęcia przepiękne! Super pamiątka 😍
Z relacji wiem, że się wybrałaś 🙂 Teraz czekam na Mostówkę Twoimi oczami 🙂 Pozdrawiam!